Kolej na Wielkopolskie | luty-marzec 2022

19 Kolej na Wielkopolskie blokach tematycznychzaprezentowano ciekawe roz- działyhistorii grodunad Prosną.Wszędzie opowieść jest urozmaicana multimediami. W wieży ogromne wrażenie robi wnętrze ratu- szowego zegara. Na każdej ze ścian zobaczymy jego przeszklone tarcze. To jednakniewszystko:możemy zaobserwować także pracę mechanizmu, który sto lat temu zainstalował zegarmistrz Rafał Stiller, a jego potomkowie do dziś konserwują! Wreszcie historia za nami, a przed nami Kalisz żywy – oto rozpościera się widok na dachy kościo- łów i kamienic, z dala widać park miejski i mosty nad rzeką. Miasto zaprasza, nie każmy mu czekać. OD KOŚCIOŁA DO KOŚCIOŁA Spośród długiej listy kaliskich zabytkówsakralnych wyróżnia się znaczeniem i gabarytem katedra św. Mikołaja . Ufundowali ją w XIII w. książę Bolesław Pobożny wraz z małżonką bł. Jolantą. Gotycki ro- dowód, barokowy ołtarz główny i młodopolskie polichromie w kaplicy Matki Boskiej Pocieszenia tworzą unikalną całość. 200 tysięcy pielgrzymówrocznie odwiedza Naro- dowe Sanktuarium św. Józefa . To słynący łaskami cudowny obraz Świętej Rodziny przyciąga tutaj wiernych. Nie dziwi więc, że kościół uhonorowano tytułembazylikimniejszej.Wspaniałe pamiątki kryje skarbiec świątynny: romańska patena z XII w. oraz gotycki kielich – dar Kazimierza Wielkiego. Ach te legendy Na tyłach sanktuarium ciągną się relikty murów miejskich pamiętających czasy ostatniego z Piastów. Z imponującychumocnień ocalała jedna baszta. Za to jaka! Otóż Baszta Dorotka, która swego czasu była więzieniem, dziś zaprasza turystów jako Centrum Baśni i Legend Kaliskich . Multimedia spodobają się nie tylko dzieciom, każdy wzruszy się historią nieszczęsnej Dorotki. Nie znacie jej? Była to córka kaliskiego starosty. Zakochała się w ubogim szew- czykuMarcinku – zwzajemnością. Nie dane imbyło jednak cieszyć się miłością. W tamtych czasach ich związek to byłmezalians. Okrutny ojciec kazał córkę zamurować w baszcie. Tam umarła, nie wiemy, czy z głodu czy z tęsknoty. Przed basztą klęczy do dziś wierny ukochanej Marcinek. Nieopodal figury szewczyka potknąć się można o rzeźbę żaby. Ta z kolei nawiązuje do legendy o św. Wojciechu. Gdy zmierzał on z Czech do Gniezna, za- trzymał sięwKaliszu, bywygłosić kazanie. Niestety, zagłuszał go hałas kumkających żab. Zniecierpli- wiony święty kazał im się uciszyć. Zaklęcie działa do dziś. Można samemu się przekonać i przemówić czule do figurki. Naprawdę nie odpowiada. To samo dotyczy makiety żaby w ParkuMiejskim , do któ- rego czas się wybrać po tylu godzinach spędzonych we wnętrzach. Park Miejski w Kaliszu ma nie lada powody do dumy: jest najstarszymparkiemmiejskimwPolsce! Rozciąga sięna 24hawzdłuż Prosny i kanałów. Liczne mostki, chińska pagoda, a przede wszystkim Teatr im. Bogusławskiego urozmaicają spacer. Dawni kaliszanie niewyobrażali sobie niedzielnej przechadzki po parku bez tutejszego przysmaku – andrutówkaliskich. Zaopatrzmy się imywsmakową pamiątkę i chrupiąc cienkie, słodkie płatki, obiecajmy sobie powrót do miasta nad Prosną, którego nie da się poznać w jeden dzień. y Kup bilet do Kalisza na www.wielkopolskiebilety.pl Teatr im. Bogusławskiego Most kamienny FOT. 2 X DAMIAN RUTKOWSKI

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz