Kolej na Wielkopolskie | luty/marzec 2023 | nr 11

27 To jak działa reszta? O.S.: Mamy sterowanie z komputera. Specjalnie dla makietypowstałaaplikacja,którąstworzyli nauczyciele informatyki znaszej szkoły. Pewnie, żeprzymakiecie potrzebne są umiejętności z zakresu elektryki, ale i informatykama tutaj dla siebiemiejsce. Dzięki temu projektowidoszkalamsięzzakresuelektroniki.Moim marzeniemjest,żebypulpitdziałałw100%.Tonaszcel. Znacie historię tej makiety? K.K: Udało nam się ustalić, że została sprowadzona do naszej szkoły z Zielonej Góry i była rozbudowy- wana przez naszych uczniów. Szacuje się, że może mieć ponad 20 lat. Które z punktówmakiety są najważniejsze i najbar- dziej skomplikowane do uruchomienia? O.S.: Stacja pasażerska i towarowa. To zdecydowanie najbardziej skomplikowanemiejscanamakiecie. Jest tam wiele rozjazdów. Na całej makiecie jest ich 30. Trzeba pamiętać, że jesteśmy samoukami i cały czas się przy tym czegoś uczymy. To co jeszcze przed Wami? O.S.: Nie wiemy, jak obsłużyć wszystkie semafory. Teraz są włączone na stałe, świecą statycznie i nie da się na razie zmienić ich barwy. K.K.: Zdarza się, że po lekcjach zostajemy do późnych godzinicałyczaswalczymy(śmiech).Oczywiścieszkoła naswtymwspiera,jednakmożliwościsąmocnookro- jone.Jesteśmyszkołąpublicznąimamyinnepriorytety. Działamy tanim kosztem i wykorzystujemy własne, prywatnemateriały. Jeśli ktośmaniepotrzebneczęści i gadżety, któremoglibyśmywykorzystać – tobardzo chętnie. Każdewsparcie jest dla nas ważne. Jak można się z Wami umawiać na spotkania? K.K.: Jesteśmy obecni na Instagramie i na Facebooku (@Peron21). Tam jest specjalna zakładka, gdziemogą się do nas zgłaszać grupy. Jesteśmy otwarci na spo- tkania z fanami kolei. Zapraszamy. Dlaczego taka makieta trafiła w ogóle do Waszej szkoły? KamilKromski,nauczycieljęzykapolskiego: Jeszcze kilkadziesiąt lat temunasze technikumspecjalizowało sięwkształceniukolejarzy. Była to zawodowa szkoła kolejowa i to wszystko, co znajduje się w sali, to po- zostałość po tamtych latach. Takżemakieta, która od kilku lat leżała i się kurzyła. Po prostu była popsuta. Kiedy rozpoczęło się nauczanie zdalne i wszyscy siedzieliśmy w domach, Oskar – uczeń technikum informatycznego – wpadł na pomysł, by pochylić się w tym czasie nad makietą. W szkole było pusto, spokojnie. Można było działać. Patrząc na te liczne kabelki pod stołem, na którym stoi makieta, to pewnie było przy tym sporo pracy. K.K.: Tewszystkiekablebyłypoplątane. Samodojście znimidoładubyłobardzoczasochłonne.Główniepra- cowałnadtymOskar,którymatechniczneumiejętności. Jagowtymwspierałemduchowo (śmiech). Udało się, choćmamyjeszczespororzeczy,którechcemynietyle naprawić, ile usprawnić. Cieszymy się, że już dzisiaj możemy zapraszać dzieci i młodzież na Peron 21. Ich zachwyt i uśmiechy na twarzach są dowodem na to, żewarto było się tyle zmakietą napracować. Skąd nazwa Peron 21? Oskar Stroiński, uczeń: Jest to połączenie numeru sali zhistoriąnaszej szkoły, któraprzez latakształciła zawodowychkolejarzy. Oczywiście sąsiedztwokolei i peronów także miało na to wpływ. A cóż to za pulpit do nas mruga? O.S.: Jest to pulpit sterowniczy, który znalazłemna zapleczu. Chciałem dać mu drugie życie (śmiech). Wszystkie kable z makiety powinny być z nim połączone, żeby można było go używać do ste- rowania ruchem. Prace wykonujemy metodą prób i błędów, ponieważ nie ma żadnego opisu czy instrukcji. Tylko kilka rozjazdów udało mi się podłączyć na stałe.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz